wtorek, 30 lipca 2013

Żył za szybko, umarł zbyt młodo


Dzisiaj wszyscy wspólnie zapalmy świeczkę choćby symboliczna tutaj dla Rysia Riedla, który odszedł od nas 19 lat temu.
Dzień był upalny a Rysiek czuł się dobrze , nawet poszedł do sali obok opowiedzieć kawał o pająku . Koło południa wyjawił jednej z pielęgniarek że nie dożyje do jutra, ona obróciła te słowa w żart, później do Riedla przyszedł lekarz, rozmawiali bardzo długo, później doktor poszedł do dyżurki a następnie usłyszał krzyk pielęgniarki, która zajrzała do sali.Była piętnasta z minutami.

Martinek: W piątek w szpitalu rozmawialiśmy z ordynatorem, który powiedział , że z uwagi na program zabiegów lepiej by było, byśmy przyszli w poniedziałek. W poniedziałek jeszcze przed wizytą poszedłem z Pawłem na kufelek do knajpy, w której było włączone radio. I usłyszeliśmy komunikat "W Sobotę w godzinach popołudniowych zmarł wokalista grupy Dżem-Ryszard Riedel.
Jurek: O śmierci Ryśka dowiedziałem się z radia, kiedy wróciłem z Ustronia. zrobiła się potworna przerażająca pustka.

Bezpośrednia przyczyną śmierci była niewydolność serca. Pogrzeb odbył się 3 sierpnia w Tychach w dzielnicy Wartogłowiec .

Ostatnie dni- Ku pamięci Ryśka Riedla

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz